logo-intro

Jasień

Obecnie rzeki pochowane są w większości pod powierzchnią miasta, a wielu ludziom trudno jest skojarzyć Łódź z niegdysiejszą obfitością rzek i cieków wodnych. Faktem jednak jest, że właśnie te zapomniane cieki wodne były przyczyną rozwoju miasta i to między innymi dzięki nim Łódź stała się jednym z największych ośrodków przemysłu lekkiego w tej części Europy. 

Z biegiem czasu zakłady rozpoczęły wykopywanie swoich własnych studni, a maszyny parowe, gazowe i elektryczne upowszechniły się jako wydajniejsze od napędzanych energią wody. Ponadto łódzkie rzeki stały się ogromnie zanieczyszczone, co obniżyło ich użyteczność w przemyśle. W niedługim czasie praktycznie wszystkie łódzkie rzeki zamieniły się w ścieki – w obliczu braku kanalizacji w Łodzi aż do okresu międzywojennego, wszystkie ścieki z rynsztoków, fabryk i prywatnych domów trafiały do łódzkich rzek. Płynął z nich niewyobrażalny dziś fetor, a woda pełna bakterii i szkodliwych związków chemicznych była źródłem epidemii groźnych chorób. Tak było aż do dwudziestolecia międzywojennego, a nawet okresu powojennego, gdy kanalizacja objęła szersze obszary miasta.  Pozostałe łódzkie rzeki przed długi czas pełniły mniej istotną rolę dla Łodzi, napędzając jedynie kilka młynów. Sytuacja zmieniła się w drugiej połowie XIX wieku, a zwłaszcza pod koniec, gdy nowe fabryki lokowały się wzdłuż rzeki Bałutki. Kariera tego cieku wodnego nie była jednak długa, gdyż znaczenie siły prądu rzecznego znacząco malało.